Jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu?

Jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu?

Dzień w dzień na portalach społecznościowych przewija nam się przed oczami masa zdjęć. Po krótkim przeglądzie, postanowiłam podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat tego co na konta znajomych trafia. Niestety nie wszyscy wiedzą jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu.

 

Przyzwyczaiłam się już do tego, że ludzie potrafią robić zdjęcia dosłownie wszędzie i dosłownie wszystkiego. Wiem, że wraz z ilością dodawanych zdjęć chcą pokazać innym jak im dobrze oraz jak świetnie się bawią. Słyszałam jednak kiedyś, że do ludzi szczęśliwych zaliczają się jednak właśnie Ci, którzy na portalach społecznościowych prawie się nie pokazują. Jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu aby nie stać się pośmiewiskiem albo nie denerwować znajomych?

Jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu?

Słaba jakość

Wydawać by się mogło, że w związku z modą na coraz to lepsze telefony i aparaty, punkt ten nie powinien w ogóle pojawić się w tym zestawieniu. Niestety znaczna większość zdjęć jest nieostra, niedoświetlona i często całkowicie bez sensu kadrowana. Czy naprawdę chcesz aby cały świat postrzegał Cię właśnie tak, jak wygląda to zdjęcie? I zapewniam Cię, że dowalenie do tego jakiegoś popularnego filtra wcale nie uratuje sytuacji!

Jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu?

Nagość

Zastanawiam się czy naprawdę sprawia Ci przyjemność oglądanie nieestetycznie upchanych piersi w zbyt mały stanik? Czy naprawdę wylewające się z dekoltu cyce to Twój wyznacznik? Nie wiem czy wiesz ale tą metodą możesz liczyć jedynie na zlot potencjalnych gwałcicieli lub w przypadku braku 18 lat – pedofilów. Znaczna większość społeczeństwa będzie po prostu załamana tym widokiem. Dotyczy to również pośladków, brzucha czy innych części ciała. Szczególnie jeśli nie jesteś królową fitnessu, a po zimie zostało Ci kilka zbędnych kilogramów. Naprawdę chcesz, żeby na przykład przyszły pracodawca zobaczył Cię w takim wydaniu?

Jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu?

Photoshop w nadmiarze

Wiem, jak ciężko nauczyć się Photoshopa czy innego programu do grafiki czy obróbki zdjęć. Ale czy naprawdę to dobry pomysł? Nagłe wychudzenie osoby, która od dawna ma lekką nadwagę. Nienaturalnie ciemna opalenizna na osobie, która nigdy nie widziała słońca. Dorobiona broda czy rzęsy, albo powiększanie niektórych części ciała. Uwierz mi, że każdy kto zobaczy to zdjęcie będzie wiedział, że w ciągu 24h nie udało Ci się zrzucić nadwagi, czy wyhodować 3-tygodniowego zarostu.

Jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu?

Zdjęcia z mordką psa

Kiedyś panowała straszna moda na wrzucanie zdjęć z „dzióbkiem”, na szczęście większość już wie, ze to już nie jest modne. Teraz niestety pojawiła się nowa moda, na umieszczanie wszędzie zdjęć z nakładkami ze Snapchata. Wylew selfie z mordką psa, spowodował pobicie wszelkich rekordów.  Co gorsza słyszałam o skrajnych przypadkach przesłania takiego zdjęcia do legitymacji na uczelnie lub zaniesienia do urzędu jako zdjęcie do dowodu. Serio?

 

Pamiętajcie o tym, że wszystko co trafia do Internetu staje się naszą wizytówką. Ciekawi mnie też wasze zdanie: jakich zdjęć nie wrzucać do Internetu? Zauważyliście jeszcze jakieś nietypowe odstępstwa od normalności? 🙂

9 KOMENTARZE

  1. Ludzie niestety nie mają poczucia estetyki… Jak widzę te negliże wcale nie należące do dziewczyn o ładnych ksztaltach, filtry i piksele to wyłączam obserwowanie profilu znajomego 🙂

  2. Coraz częściej jest tak, że zaciera się granica pomiędzy prywatnością, a publicznym udostępnianiem zdjęć. To jest życie w internecie, kiedy nie obowiązują zasady, a później wizytówka ze zdjęć jest przyklejona w prywatnym życiu
    Pozdrawiam:)

  3. Super porady! Muszę przejrzeć moje zdjęcia i w przyszłości zwrócić uwagę, żeby nie popełnić gafy! Bardzo podoba mi się Twój blog 😉

  4. Uh, najbardziej wkurzają mnie nagie zdjęcia, na resztę mogę przymknąć oko, ale na litość, jak się nie ma nic innego do zaoferowania niż tyłek, to może warto to zmienić a nie to promować 😀 Super post!

  5. Na fb nie obserwuję żadnego ze znajomych, który wrzucałby zdjęcia, i potwierdzam – najciekawsi są ci, którzy w ogóle nie dzielą się swoim życiem (chociaż nie jest to jakaś święta reguła).
    Ale z tymi zdjęciami w słabej jakości nie do końca się zgadzam. Co innego zawalać fejsa milionem kijowych fotek z czyjegoś nudnego wesela, ale co innego kiedy z cudownego spotkania wychodzi ci tylko jedno zdjęcie, robione żelazkiem, albo kiedy jakaś fotka jest rozmazana, ale bardzo fajna. Moi znajomi nie są fotografami, więc zdjęcia nie pozowane przeważnie są lekko rozmazane lub słabej jakości, ale pokazują nas w naturalnym środowisku i dobrze się bawiących, więc taka słaba fotka większe ma dla mnie znaczenie niż „profesjonalne” sesje, na których wszyscy siedzą jakby mieli kij w tyłku.

    • Oczywiście miałam na myśli sesje 30 selfie każde w jeszcze gorszej jakości od poprzedniego wrzucane na raz. Zgadzam się, że w takich przypadkach jakość nie ma znaczenia a liczy się pamiątka!

  6. Zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami. Mnie z kolei zadziwiają niektóre osoby zamieszczające na FB wyłącznie swoje zdjęcia i nic poza tym. Przy czym nie są to osoby szczególnie atrakcyjne. A wygląda to tak, jakby nic ciekawszego na świecie w ogóle na było. To dla mnie naprawdę niezwykłe 🙂

  7. Oj zgadzam się. Zwłaszcza ta mordka psa i inne Snapchatowe dodatki. Nie wiem co to trzeba mieć w głowie, żeby do dokumentów aplikacyjnych dodawać takie zdjęcia….

Skomentuj Marta Flak (Gofer) Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj