Miesiączka w pigułce – czyli koniec tematu tabu

Dotyczy to każdej z nas, jednak w dalszym ciągu staramy się o tym nie mówić. Czy te trudne dni naprawdę powinny być tematem tabu? Spotkałam się ostatnio z bardzo ciekawą kampanią produktu Hemorigen femina, który jest suplementem diety dla kobiet. Wspiera on organizm w trakcie trwania menstruacji. To właśnie ta informacja  zainspirowała mnie do poruszenia tego trudnego tematu. 

W ciągu ostatnich kilku dni starałam się w rozmowach z moimi koleżankami poruszyć temat miesiączkowania. Zauważyłam, że jest on niezwykle trudny dla każdej z kobiet, które poprosiłam o rozmowę. W tym miejscu właśnie chciałabym im podziękować za zaufanie i pomoc w przygotowaniu do tego wpisu. Mam nadzieję, że uda mi się podnieść choć trochę świadomość kobiet dotyczącą funkcjonowania ich organizmu.

To właśnie te kilka znienawidzonych przez nas dni może mieć bardzo duży wpływ na nasze zdrowie. Dlaczego więc tak trudno nam o tym rozmawiać? Udało mi się ustalić, że wiele z nas tak naprawdę nie wie nawet jak wygląda cały cykl oraz czy przebiega on prawidłowo. Przygotowałam dla Was kilka informacji, z którymi powinna zapoznać się każda kobieta.

Jak przebiega miesiączka?*

Za początek cyklu uznaje się dzień wystąpienia krwawienia, które pojawia się przez spadek poziomu progesteronu. Następuje on w związku z brakiem zapłodnienia komórki jajowej. Prawidłowo przebiegająca menstruacja nie powinna w żaden negatywny sposób wpływać na nasze funkcjonowanie. Jeśli odczuwamy ból, krwawienie jest wyjątkowo mocne lub pojawiają się jakiekolwiek inne niepokojące objawy, powinnyśmy skonsultować się z lekarzem.

W pierwszej fazie cyklu w naszym organizmie wzrasta poziom estrogenu, który odpowiedzialny jest za wzrost poziomu serotoniny. Przekłada się to na nasze lepsze samopoczucie. To też moment kiedy łatwiej jest nam się koncentrować i wzrasta nasza kreatywność.

Najważniejszy moment całego cyklu to owulacja. W dniach gdy następuje uwolnienie komórki jajowej mamy największą szansę na to aby zajść w ciążę. Poziom estrogenów zaczyna spadać, a progesteronu wzrastać. Przez zmiany hormonów w tych dniach nasze zainteresowanie seksem może spadać, a koncentracja na własnych potrzebach wzrastać. To właśnie faza cyklu w której występuje ta znana przez wszystkich „zmienność nastrojów”.

Jeśli nie doszło do zapłodnienia, poziom progesteronu zaczyna ponownie spadać. Wpływa to na pogorszenie naszego nastroju, możemy czuć się zmęczone, senne i drażliwe. W końcu pojawia się kolejne krwawienie, a cykl zaczyna się od początku.

Dodatkowy wpływ miesiączki na organizm

Poza negatywnym wpływem na nasze samopoczucie i ewentualnymi humorami wynikającymi ze zmiany hormonów jest jeszcze jeden bardzo istotny problem.  Krwawienie powoduje utratę nawet do 30 mg żelaza na cykl. Oznacza to, że w naszym organizmie może powstać niedobór tego ważnego pierwiastka, który odpowiedzialny jest za transport tlenu do wszystkich komórek organizmu oraz bierze udział w podtrzymywaniu odporności. Nasze ciało potrzebuje w tym momencie dużego wsparcia z naszej strony, a przy dużej ilości obowiązków często możemy nie mieć czasu na przygotowanie właściwej diety. Czy jest na to łatwiejsze rozwiązanie?

Wsparcie organizmu w te trudne dni

I tu właśnie wracamy do preparatu Hemorigen femina, który zachęcił mnie do przygotowania tego wpisu. Firma poza cudowną kampanią, która ma uświadamiać kobiety jak powinna przebiegać prawidłowa menstruacja, przygotowała też prosty w stosowaniu środek, który wspomoże nas organizm w tych trudnych dniach.

W swoim składzie zawiera:
Witaminę K, przyczynia się do prawidłowego przebiegu krzepnięcia krwi
Tasznik, który wspomaga narządy płciowe i układ krążenia
Grykę zwyczajną, która wspiera prawidłową funkcję naczyń krwionośnych
Żelazo, które pomaga w prawidłowej produkcji krwinek czerwonych i hemoglobiny. Wpływa też pozytywnie na zmniejszenie uczucia zmęczenia i znużenia.
Witaminę C, która wspiera przyswajanie żelaza.
Krwawnik pospolity, który wspiera funkcję układu naczyniowego i przyczynia się do utrzymania komfortu podczas miesiączki.
Przymiotno kanadyjskie, które dawniej stosowały kobiety w trakcie menstruacji.

Widzicie jak trudno dostarczyć do organizmu te wszystkie składniki na własną rękę? W tym przypadku warto zaufać ekspertom, aby nie zrobić sobie większej krzywdy. Stawiajmy zdrowie na pierwszym miejscu!

Mam nadzieję, że teraz już wiecie o tym jak prawidłowo powinien przebiegać cały cykl. Chciałabym żebyście na spokojnie zastanowiły się czy te dni nie wpływają negatywnie na Wasz komfort. Jeśli w trakcie krwawienia znacząco odbiega on od dobrego samopoczucia warto skonsultować się z lekarzem i zobaczyć czy nasz organizm funkcjonuje prawidłowo. Wiem jak ważne jest zdrowie i staram się odpowiednio o siebie dbać. Zależy mi na tym aby najbliższe mi osoby też o sobie pamiętały, dlatego mamie, siostrze i przyjaciółkom poleciłam już Hemorigen femina.

Was też gorąco zachęcam do zapoznania się z całą kampanią i sprawdzenia jak taki produkt może wesprzeć Wasz organizm w te trudne dni. Jestem też bardzo ciekawa jak umilacie sobie ten czas? Czekam na Wasze komentarze!

 

*Źródło: Jerrold S. Greenberg, Clint E. Bruess, Sarah C. Conklin: Exploring the dimensions of human sexuality. Wyd. 3rd. Jones & Bartlett, 2007, s. 136–137. (ang.)

5 KOMENTARZE

  1. Bardzo przydatny wpis. Tak jak się dłużej zastanawiam to wydaje mi się, że jednak mój okres może być zbyt obfity. Boje się, że może to negatywnie wpłynąć na moje zdrowie. Dziękuję Ci za uświadomienie tego problemu!

  2. Fajnie że nie boisz się o tym mówić. Ja też nie jestem pewna czy u mnie wszystko działa jak powinno więc chętnie zobaczę informacje o których mówisz. Kobitki o siebie niestety nie dbają. 🙁

  3. Ten artykuł uświadomił mi jeszcze jedną ważną kwestię- nieudolność lekarzy ginekologów. Od 18 roku życia chodziłam po gabinetach szukając pomocy przy bardzo bolesnych i obfitych miesiączkach (wiele razy mdlałam z bólu, nie bylo mowy o wyjsciu z domu przez pierwsze dni) i znaczna większość proponowała tabletki hormonalne, a pytajac czy nie ma innego wyjścia od jednego z nich usłyszałam, że „każdego to boli i jakoś nie marudzą, albo łykasz tabletki albo mdlejesz. a przynajmniej dzidziusia niechcianego potem nie bedzie „. Po tamtej wizycie stwierdziłam, że nic tu po mnie i tylko sama sobie mogę pomóc poznając swój organizm na tyle, by wiedzieć jak sobie pomoc.

    A temat suplementu bardzo ciekawy, godny uwagi, z całą pewnością zainteresuje się tym 🙂

Skomentuj Poliglotka Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj