Nie ma nic przyjemniejszego niż chwila relaksu po ciężkim dniu w pracy. Aby nabrać sił i zrelaksować się zazwyczaj decyduję się na przyjemną kąpiel w wannie. To też odpowiedni moment na małe domowe SPA, które pozwala mi lepiej o siebie zadbać. Jako dodatkowe umilenie kąpieli bardzo lubię sięgać po nietypowe produkty do pielęgnacji.
Niestety większość produktów bardzo wysuszała moją skórę, a chwila wieczornej przyjemności potrafiła zmienić się w ciężką noc z podrażnioną i przesuszoną skórą. Próbowałam szukać rozwiązania, a w Internecie zalazłam sporo informacji o tym sztucznych i niezdrowych składnikach w kosmetykach. Dlatego właśnie od tamtej pory zdecydowałam się, aby sięgać tylko i wyłącznie po możliwie najbardziej naturalne produkty. Właśnie to spowodowało, że niedawno do mojej łazienki trafiła sól morska Lanzaloe, w której składzie znajduje się Aloes Barbadoski. Sól morska w połączeniu z kosmetykami z linii Vinoterapia Malvasia Volcanica, których recenzję niedawno mogliście przeczytać na moim blogu, zastąpiły używane przeze mnie wcześniej kosmetyki. Jak sól morska Lanzaloe się sprawdziła?
Opis produktu
Produkt otrzymujemy zapakowany w foliową saszetkę, która jest na górze przewiązana wstążką. Na opakowaniu nadrukowane zostały wszystkie niezbędne informacje. Jest to połączenie soli morskiej z aloesem barbadoskim, który wspomaga proces regeneracji skóry poprzez jej zmiękczanie. Działa orzeźwiająco i pobudza. Warto wspomnieć, że sklep chwali się pochodzeniem aloesu z ekologicznych upraw oraz certyfikatami potwierdzającymi jakość zebranego aloesu.
Działanie
Muszę przyznać, że odkąd dodaję do kąpieli sól morską tej firmy, problem z suchością skóry po kąpieli ustąpił. Wystarczy tylko odrobina gruboziarnistej soli dodanej do kąpieli, aby woda nabrała lekko zielonkawego koloru i bardzo przyjemnego zapachu. Produkt jest bardzo wydajny i spokojnie starczy nawet na kilkanaście kąpieli.
Warto wspomnieć o tym, że sól morska Lanzaloe sprawdzi się idealnie zarówno przy skórze normalnej jak i alergicznej czy atopowej. Dlatego nie musicie martwić się o to czy na pewno będzie Wam pasować. Moim zdaniem na prawdę warto przetestować ten produkt i przekonać się „na własnej skórze” jak działa.
Sól morską możecie kupić w sklepie: lanzaloe.com.pl w cenie 18zł za 300 gram.
Uwielbiam sole morskie do kąpieli ale takiej z aloesem jeszcze nie widziałam. Muszę sobię kupić:)
Wygląda na to, że to bardzo fajny produkt. Szepnę co nieco o nim bo mam niedługo swoje święto 🙂
Nie wiedziałam jeszcze soli do kąpieli z aloesem, wpisuję na listę zakupów.