Nietykalni
Philippe (Francois Cluzet,), Driss (Omar Sy)

Choć nie szczególnie przepadam za Francuskim kinem, czasem trafi się jakiś film, który złapie mnie za serce i trafi na listę kinowych ulubieńców. Dziś opowiem Wam o tytule, który nie należy już do nowości. Niestety jednak wciąż wiele osób, z którymi rozmawiam o filmach nie widziało tego tytułu. Zachwyciły się nim miliony widzów na całym świecie, a mowa o filmie „Nietykalni”.

Film po raz pierwszy widziałam kilka lat temu, ale gdy tylko wiem, że będzie leciał w telewizji bardzo chętnie do niego wracam. Najprawdopodobniej większość z Was omijała ten tytuł ze względu na język francuski. Z pewnością nie sięgają po niego też osoby, które liczą na obsadę jak z gali rozdania Oscarów. Jednak mam nadzieję, że uda mi się przekonać Was dlaczego warto sięgnąć po tą pozycję. Dobre kino broni się samo i nie potrzebuje do tego największej listy płac.

O czym jest ten film?

Jest to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia bogatego mężczyzny, który jest sparaliżowany. Do codziennego funkcjonowania potrzebuje ciągłej pomocy. W ten oto sposób do jego domu trafia chłopak z przedmieścia. Różni ich dosłownie wszystko: wiek, kolor skóry, sytuacja materialna i postrzeganie świata. Milioner może mieć co tylko zapragnie, a chłopak ma na koncie tylko masę ciężkich doświadczeń. Są jak woda i ogień. To połączenie tych różnic w jedno prowadzi do zestawu zabawnych historii.

To świetna komedia, która obfituje w lekkie dialogi. Całość została też pięknie ubarwiona muzyką. Mimo dość poważnego tematu, który porusza ten film, co chwila na moich ustach pojawiał się uśmiech. Francois Cluzet i Omara Sy odwalili kawał dobrej roboty tworząc tak wspaniałe i wyraziste postacie.

Co pozostaje po seansie?

Przede wszystkim myśl, że przyjaźń to wspaniałe uczucie. Znacznie trwalsze od miłości i mocniejsze od nienawiści. Że istnieje coś takiego jak przyjaźń, która nie miała prawa zaistnieć. To dowód na to, że dwie osoby mogą się idealnie uzupełniać, a przyjaźń może wszystko zmienić. Tylko uwaga! Film jest zupełnym przeciwieństwem zwykłych komedii obfitujący w nagość i przekleństwa, które zalewają kina.

To film, który pokazuje, że można rozśmieszyć widza w wyszukany i inteligentny sposób.

 

Jestem bardzo ciekawa czy ten film Wam się podoba? Lubicie oglądać filmy na faktach?

18 KOMENTARZE

  1. Z chęcią go obejrzę – nie słyszałam o nim nawet – ale ostatnio jestem kompletnie wyłączona w tym temacie.

  2. Oczywiscie ze znam i ogladalam! Piekna historia, opowiedziana z przystepny sposob. Do takich filmów wraca sie z mila checia!

  3. Przepiękny film ze wspaniałym przesłaniem. Uwielbiam go 🙂 jednocześnie też dobra komedia. Sztuką jest przekazać coś ważnego w przyjemny sposób. Na dodatek oparte na faktach. Życie pisze najlepsze historie. Trzeba je tylko dobrze przedstawić. Tu mamy idealny przykład. Dobra recenzja. Pozdrawiam
    http://pracownia-kotolaka.blogspot.com/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here