Markę Lirene dobrze znam i od zawsze bardzo lubiłam jej produkty. Niedawno jednak po raz pierwszy miałam okazję spotkać się z serią Lirene Mineral Collection. Przetestowałam z niej na razie dwa produkty. Pierwszy Rozświetlająco-nawilżające mleczko do ciała z algą purpurową, którego recenzja pojawi się już niedługo. Drugi to Ultra wygładzający krem do rąk. I dziś zaproszę Was właśnie na recenzję tego kremu.
Zespół Ekspertek Lirene stworzył linię Mineral Collection, aby w pełni czerpać z sił natury. Morskie głębiny to w końcu idealne i naturalne źródło minerałów i składników odżywczych, które są potrzebne naszej skórze, aby zachować piękny i zdrowy wygląd. Minerały z Morza Martwego zawierają w sobie wiele cennych mikroelementów, które intensywnie i długotrwale odbudowują i regenerują. Świetnie sprawdzają się jako wzmocnienie bariery skórnej, zapewniają wygładzenie oraz głębokie nawilżenie. W testowanym przeze mnie kremie dodatkowo znalazły się: kojący kompleks Sooth Protect, olej Babassu i wyciąg z pomarańczy, które łagodzą podrażnienia oraz zmniejszają uczucie suchości, nadając skórze gładkość i miękkość.
Lirene Mineral Collection – Ultra-wygładzający krem do rąk
Krem otrzymujemy zapakowany w klasyczną tubkę, która ułatwia wyciskanie kremu. Jej opakowanie utrzymane jest w fantastycznej morskiej tonacji. Bardzo podoba mi się jego kolorystyka. Krem posiada wyjątkowo piękny zapach, który kojarzy się z wodną świeżością. Jego konsystencja jest typowo kremowa, dzięki czemu bardzo prosto aplikuje się go na dłonie. Krem bardzo szybko się wchłania, a co najważniejsze nie pozostaje po nim tłusta warstwa.
Krem ten idealnie sprawdzi się w okresie jesienno-zimowym, gdy nasza skóra potrzebuje dużej ilości nawilżenia. Kremu używam nawet kilka razy dziennie. Moje dłonie zawsze były bardzo suche i nie wiele produktów potrafiło sobie z nimi skutecznie poradzić. Okazuje się jednak, że po regularnym stosowaniu tego kremu moja skóra jest znacznie bardziej odżywiona i przyjemniejsza w dotyku. Piękny zapach i skuteczne działanie sprawiły, że krem ten stał się moim ulubionym produktem do pielęgnacji dłoni.
Miałyście okazję korzystać z produktów Lirene?
ja miałam ten krem latem i wtedy też dobrze się sprawdził, moje dłonie- sucha skóra na nich szybko wszystko zasysa
miałam całe trio z tej serii i zakochałam się w zapachu ktory przywodzi na mysl lato i sloneczne wakacje